Wracamy z wieściami, jak przebiega nasz projekt we Francji, który możliwy był dzięki akredytacji Erasmus+. Pamiętacie? Kręci się on wokół tematów ekologicznych i każdy dzień poszerza naszą wiedzę i dosłownie otwiera nam oczy!
Podczas warsztatów cyfrowych pracujemy w grupach nad prezentacjami multimedialnymi – każdy zespół ma inny temat związany ze środowiskiem. Szukamy danych, porównujemy Polskę i Francję, tworzymy grafiki, dobieramy obrazy i układamy treści tak, żeby były czytelne, konkretne i ciekawe. Chcemy wrócić z materiałem, który coś znaczy – nie tylko dla nas, ale i dla Was.
Równolegle uczymy się zwracać uwagę na to, co nas otacza – także zmysłowo. Wizyta w perfumerii Fragonard była jak wejście do innego świata: ciszy, kolorów, zapachów i tradycji. Ta rodzinna firma działa od 1926 roku w Grasse, kolebce perfumiarstwa. To nie fabryka, tylko miejsce, gdzie naprawdę czuć rzemiosło – gdzie każda esencja powstaje z szacunkiem do roślin, lokalnych składników i dawnej wiedzy.
Zobaczyliśmy, jak tworzy się zapachy – warstwa po warstwie, nuta po nucie. Przewodnicy opowiadali nie tylko o składnikach, ale i o ludziach, którzy się tym zajmują od pokoleń. Mieliśmy też okazję testować perfumy – i tak, każdy znalazł coś dla siebie.
A na koniec ciekawostka: czy wiecie, że, by wyprodukować jeden litr perfum z róży, potrzeba aż trzech ton kwiatów? Teraz wyobraźcie sobie ten zapach…